Dzisiaj przedstawiam Wam wdzięczność, którą warto zaprosić do swojego codziennego życia.
Jak to zrobić?
Każdego dnia cieszyć się z małych rzeczy. Uradować się ze słońca, które budzi mnie o poranku. Ucieszyć się z deszczu, który daje mi wolne od podlewania. Mieć frajdę pijąc herbatę przygotowaną przez dzieci jeśli nawet zapomniały wcześniej zagotować wody przed zalaniem. Po prostu uśmiechać się do małych elementów naszego codziennego życia.
Pomocna będzie nam w tym uważność. Czyli bycie tu i teraz, dostrzeganie tego co mnie otacza. Zauważanie nowych listków na drzewie bonsai. Czucie kołnierzyka, który dotyka i delikatnie masuje moją szyję podczas ruszania głową. Skupienie się na drugiej osobie kiedy z nią rozmawiamy.
Kiedy jestem w świecie social media to robię tylko to. Kiedy oglądam dobry film to uczestniczę w opowieści przygotowanej przez reżysera.
Uważność to unikanie jednoczesnego oglądania filmów, czytania postów i przy okazji rozmawiania z bliską osobą. Taka sytuacja to przeciwieństwo uważności. Przeciwieństwo bycia tu i teraz w teraźniejszości.
Dzięki uważności świadome odbieranie otaczającego nas świata ułatwia nam radość z małych rzeczy, które pojawiają się każdego dnia.
Oczekując wielkich rzeczy, niesamowitych wydarzeń możesz się często rozczarować. Nawet najlepsza niespodzianka może odbiegać od Twojego wyobrażenia.
Jeśli jednak będziesz otwarta, otwarty czyli uważna, uważny na tu i teraz to każda nawet mała rzecz może spowodować zachwyt, uśmiech na twarzy i zadowolenie.
Wdzięczność z takiej chwili będzie wspierała Cię przez cały dzień.